"Nigdy nie wybaczę. Nigdy nie zapomnę."
O Sarah J. Maas słyszał niemal każdy wielbiciel fantastyki. Nie dziwi mnie to ponieważ jest to autorka, która gdy już pochwyci czytelnika, to szybko go nie wypuści. Korona w mroku jest drugim tomem, zaraz po szklanym tronie, serii Szklany tron.
Celaena została królewską zabójczynią i co za tym idzie musi wykonywać rozkazy swojego największego wroga. Jest twarda, radziła sobie z większymi przeciwnościami losu, jednak król rozkazał jej zabić osobę, która nie jest jej obojętna, osobę, która kiedyś znaczyła dla niej bardzo dużo.
"I proszę cie, nie mów ani słowa. Rozmowę i czarowanie zostaw mnie.
Kapitan uniósł brwi.
-A więc jestem tu tlyko dekoracją?
-Ciesz się, że uznałam cie za dodatek godny siebie"
Czytając serię książek, zawsze obawiam się, że kolejne części będą naciągane, a fabuła będzie toczyć się z prędkością walca drogowego, tylko po to, żeby seria trwała. S.J. Maas przełamuje ten stereotyp i kolejna część szklanego tronu jest jeszcze bardziej porywająca od pierwszej. Jest w niej więcej zakazanej magii, więcej romansu, którego brakowało mi w części pierwszej i więcej wszystkiego.
Doskonale wykreowane postacie nabrały charakteru. Zabójczyni poza tym, że jest jeszcze bardziej zabójcza, ujawnia nam swoje bardzo kobiece oblicze, a dowódca straży w końcu staje się mężczyznom, o jakim marzyć mogą nie tylko damy dworu. Maas zaskoczyła mnie również postacią Doriana... tu się działo, oj działo się... Autorka wybiła się na wyżyny kreatywności, a postać księcia okazała się nad wyraz ciekawa.
To nie jest książka, którą można się delektować, jest to powieść, którą czytasz tak, jak gdybyś miał nóż na szyi. "Korona w mroku" sama narzuca nam szybkie tempo czytania, inaczej się po prostu nie da. Informacje i akcje chłonie się w biegu, ale wszystko jest doskonale wyważone i nie przytłacza.
"Śmierć jednakże była zarówno jej klątwą, jak i jej darem, a do tego dobrą przyjaciółką od wielu, wielu lat."
Tak jak w części pierwszej, zespolenie się z główną bohaterka przyszło mi z łatwością, co tam prace domowe, pranie przecież nie jest ważne gdy trzeba wykonać rozkaz króla, a seksowny rycerz nie zaczeka, aż umyję podłogę. Oj tak, podczas czytania całkowicie wczułam się w postać Celaeny.
Tuż pod koniec książki, gdy wydawało mi się, że autorka już niczym mnie nie zaskoczy, zostałam porażona i zdruzgotana wydarzeniami!
S.J.Maas po raz kolejny zabrała mnie do magicznego i cudownego świata, zadbała o to, żebym wypatrywała kolejnych części jej serii w księgarni i właśnie to zamierzam uczynić.
Tytuł: Korona w mroku
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Stron: 532
Książka bierze udział:
52 książki w 2016 (53/52)
Zakochałam się w tej autorce i z niecierpliwością czekam na 5 tom.
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem :)
UsuńJak na razie przeczytałam dwa pierwsze tomy "Szklanego tronu" i po prostu kocham tą serie oraz autorkę, za tak cudnie wykreowany świat i postacie *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
To znowu ja :D Chciałam tylko poinformować, że nominowałam Cię do LBA i mam nadzieję, że będziesz miała ochotę to wykonać :D
Usuńhttp://magic--books.blogspot.com/2016/08/lba-1.html
Poczekaj aż poznasz Rowana w trzeciej części. 1-3 tomy nie umywają się do czwartego. Ostatnio nawet pisałam bezspoilerowe podsumowanie cyklu. Z książki na książkę, autorka nabiera rozpędu, jej wyobraźnia i praca którą włożyła w stworzenie tego świata wychodzi i pokazuje jak słowami można nam pokazać piękną krainę oraz historię z masą zwrotów akcji :)
OdpowiedzUsuńStyl pisarki jeszcze przede mną, ale jak zacznę, to na pewno nie z tą serią.
OdpowiedzUsuńRecenzję przebiegłam oczami tylko, bo całą serię mam w planach i nie chciałam sobie spoilerować. Natomiast widzę, że Ci się podobało, co mnie tylko utwierdza w tym, że warto. Teraz jedynie boję się rozczarowania, tyle dobrego się naczytałam. :)
OdpowiedzUsuńZ każdym tomem widać jak autorka podnosi sobie poprzeczkę. Mało kto potrafi tak zaskakiwać pomysłowością. Nie mogę się doczekać jej kolejnych książek. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
GeekBooks
Muszę przyznać, że jeszcze nie czytałam żadnej powieści Sarah J. Maas, ale moi znajomi zachwycają się jej książkami :) Na pewno po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńNie sięgam zbyt często po fantastykę, ale jeżeli już, to nigdy się nie zawodzę (chyba jakiś fart :D). Dlatego też poszukam tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńOstatnia szansa na wygranie książki - Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam "Szklany tron" i byłam nim zachwycona. Wcześniej czytałam "Dwór cierni i róż", którego lekturę również bardzo dobrze wspominam. Cieszę się, że w drugim tomie jest nieco więcej akcji oraz romansu, ponieważ część pierwsza momentami była dla mnie monotonna. Od początku jestem team Chaol i będę nadal mu kibicować, a fakt, że jego charakter nieco się wzmocnił bardzo mnie cieszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://the-only-thing-i-love-are-books.blogspot.com