Tytuł:Wychodząc z ukrycia
Cykl: Zrodzona
Autor: Ewa Olchowa
Wydawnictwo: Ewa Olchowa
Data wydania: 25.05.2018
Stron: 355
Porywająca historia o dojrzewaniu, przyjaźni i miłości. Osadzona w świecie fantastyki, łączy w sobie znamiona romansu i grozy.
Porzucona przez matkę jako noworodek trafiasz pod opiekę starszej kobiety, która z czasem staje się Twoim całym światem.
Pozbawiona własnej tożsamości wzrastasz w duchu bezwzględnego posłuszeństwa.
Mimo to nie masz złudzeń. Wiesz, że nie należysz do tego świata. Za silna… za szybka…
Zamknięta w czterech ścianach, jesteś jak ucywilizowane zwierzę. Wyuczona wstrzemięźliwość i opanowanie tylko z pozoru czynią Cię człowiekiem.
Co jednak stanie się, jeśli spotkasz podobnych do siebie?
A wiedz, że przydarzy się to prędzej czy później…
http://ewaolchowa.com/produkt/ksiazka-wychodzac-z-ukrycia/
Uwielbiam książki dla młodzieży, zaczytuję się zarówno w romansach, jak i w fantastyce. Gdy trafia się książka, która jest połączeniem wszystkiego, co uwielbiam, rzucam wszystko i zabieram się do czytania z ogromnym entuzjazmem. Tak było w przypadku powieści Ewy Olchowy "Wychodząc z ukrycia". Muszę przyznać, że moja intuicja i tym razem mnie nie zawiodła. Lektura tej książki okazała się bardzo odświeżającym doświadczeniem, ponieważ nie jest to powieść, za jaką ją brałam.
Ewa Olchowa ur. 1985 Marzycielka twardo stąpająca po ziemi. Fanka twórczości Stephanie Meyer. W 2010 r.postanowiła napisać książkę. Dziś jest wydawcą własnej twórczości. Więcej na https://ewaolchowa.com/o-mnie/
Poznajemy Rose, która bardzo różni się od swoich rówieśników, jest niesamowicie silna i bardzo szybka. Ma również problemy w kontaktach z rówieśnikami i jedyną naprawdę bliską dla niej osobą pozostaje przybrana babcia, która niestety jest ciężko chora. Życie Rose staje się jeszcze trudniejsze, gdy pewnego dnia w ciemnej uliczce zaczepia ją pewien mężczyzna, który wie o niej coś, o czym ona sama nie ma pojęcia. Tego dnia jej dotychczasowe życie się kończy i okazuje się, że nie może już ufać nawet samej sobie.
Jako że wiedziałam, że autorka jest fanką jednej z moich ulubionych serii, nie mogłam się oprzeć porównywaniu obu powieści i muszę przyznać, że „Wychodząc z ukrycia” jest dużo lepsza, od tej którą była inspirowana. Bohaterka nie jest ani w drobinie tak irytująca, a sama fabuła do ostatniej strony nie daje się przewidzieć. Na początku brakowała mi tu trochę tego wielkiego romansu, na który liczyłam, ale autorka zdecydowanie nie dała mi się nudzić, więc nie mogę narzekać na żadne niedociągnięcia. Według mnie największą wadą tej powieści jest to, że muszę czekać na jej kontynuację...
Trudno mi uwierzyć, że książka, którą właśnie skończyłam czytać, jest debiutem, a to dlatego, że mimo iż czytałam dziesiątki książek o podobnej tematyce, to ta bez wątpienia wybija się z tłumu, nie tylko niesamowicie wykreowanymi postaciami, pełnymi realizmu. Tu zachwyca również niesamowity świat oraz to, z jaką ciekawością się go poznaje. Autorka zaskoczyła mnie tym, że mimo iż wątek miłosny się pojawia, to nie jest on głównym w jej powieści, ale idealnie ją uzupełnia i tylko daje nadzieje na więcej.
Wielkie brawa należą się za zakończenie, w pełni przemyślane i z pewnością planowane, ale wbijające w fotel. Przez dłuższy czas zastanawiałam się, czy aby na pewno nie było żadnych podpowiedzi, że stanie się tak, a nie inaczej. Jestem zdruzgotana tym, że tak szybko przeczytałam tę powieść, a na jej kontynuację z pewnością przyjdzie mi długo czekać.
Ewa Olchowa zadebiutowała w wielkim stylu, a jej powieść na długo pozostaje w pamięci. Zarówno kreacja bohaterów, jak i drobiazgowo zaplanowana fabuła sprawiają, że niesamowicie ciężko jest oderwać się od tej książki, a tuż po zakończeniu ma się ochotę sięgnąć po kolejny tom. Myślę, że „Wychodząc z ukrycia” spodoba się nie tylko fanom powieści stricte młodzieżowych, ale również tych zaczytujących się w popularnych seriach paranormal romance.
★★★★★★★★★✩
Przypominam o konkursie (klik), w którym do wygrania są, aż dwa egzemplarze tej niesamowitej powieści!