„Nazywam się Celaena Sardothien – szepnęła. – Choć moje imię nie ma znaczenia. Możesz mnie nazywać Celaeną, Lillian albo suką, a ja i tak cię pokonam.”
„Szklany tron” to moje drugie spotkanie z twórczością Sarah J. Maas. Po tym, jak autorka zdobyła moje serce i duszę książką „Dwór cierni i róż” nie mogłam się oprzeć pokusie, żeby sięgnąć po inne książki jej autorstwa.
„I pomyśleć, że zarzucamy mężczyznom, że nie potrafią myśleć za pomocą mózgu! Przynajmniej mężczyźni nie kryją się z tym, o co im chodzi.”
Mimo że ta książka nie jest tak bardzo przesycona magią, jak jej młodsza siostra, byłam nią oczarowana. Mimo że nie jest zbyt romantyczna to ja na przekór temu i tak się w niej zakochałam. Sarah J. Maas z tak wielką dozą humoru napisała historię kobiety twardej jak stal, doświadczonej przez los, że nie mogłam się od niej oderwać. Zmieniła brudną, wychudzoną niewolnicę w księżniczkę, tylko po to by ta pokazała wszystkim, że przede wszystkim jest niepokonaną wojowniczką.
Styl i język autorki idealnie trafia w mój gust czytelniczy. Cięty język bohaterki oraz doskonały humor w dialogach sprawiły, że tę książkę przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.
„Szklany tron” to wciągająca i zapierająca dech opowieść o walce i determinacji, miłości i przyjaźni delikatnie przyprawiona zakazaną magią i czarami.
„Nadaje ci imię Elentiya, czyli Duch, Którego Nie Można Złamać.”
Tytuł: Szklany tron
Cykl: Szklany tron
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Stron: 520
Książka bierze udział:
52 książki w 2016 (39/52)
Może być ciekawa;)
OdpowiedzUsuńTa książka już czeka na mnie w mojej biblioteczce i ogromnie nie mogę się jej doczekać :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać tę serię :)
OdpowiedzUsuńTyle książek do czytania, a tak mało czasu :")
OdpowiedzUsuńOh, tak czekam aż ta książka będzie wolna w bibliotece! :D Tyle osób się zachwyca twórczością pani Maas, a ja jeszcze nie miałam okazji jej poznać. ;)
OdpowiedzUsuńKrólowa Książek zaprasza do swego królestwa!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania! Nie odpuszczę sobie tej książki! Dzięki za tak kuszącą recenzję :)
OdpowiedzUsuńksiążka leży sobie na półce i czeka na skompletowanie, żebym wreszcie je zaczęła czytać :D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie 3 tomy + dodatek. Z bolącym sercem przyznaję, że Sarah bije na głowę Cassie Clare. Najlepsza seria ever! *.* A co do ACOTAR - nie miałam jeszcze okazji przeczytać i czekam z niecierpliwością na to aż wpadnie w moje łapki ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nie do końca moje klimaty, choć ostatnio sięgnęłam po coś równie odległego od tego, co zazwyczaj czytam a jednak mi się podobało. Gdybym miała okazję, przecxytalabym z czystej ciekawości;)
OdpowiedzUsuńCudowna, uwielbiam tę serię. I czekam, aż przeczytam kolejny tom! ;)
OdpowiedzUsuńStyl autorki mi nieznany, ale co do Dworu przymierzam się małymi kroczkami. ;)
OdpowiedzUsuńPowieści tej autorki dopiero przede mną ale nasłuchałam się już tyle dobrego, że to musi być dobra pozycja!
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
jeszcze nie czytalam ale czuejw kosciach ze musze :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię. Planuję niedługo sięgnąć po trzeci i czwarty tom, mam nadzieję, że autorka utrzymała poziom w kontynuacji ;)
OdpowiedzUsuńlitery-na-papierze.blogspot.com
Świetna recenzja. Pierwszy cytat przekonał mnie ze bez wahania polubiłabym główną bohaterkę. Szkoda że ostatnio prawie wcale nie czytam, bo na pewno dołożyłabym to do czytelniczej listy.
OdpowiedzUsuńI patrzę że wyzwanie 52 książki w 2016 jest już u Ciebie bliskie zrealizowania. Ty to masz tempo! :D
***
Nominowałam Cię do LBA na blogu Porzeczkowy Sorbet. Jeśli nie masz nic przeciwko takim inicjatywom to zapraszam.
Pozdrawiam!
Naprawdę świetna recenzja! Jestem właśnie w trakcie czytania tej książki! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://miloscwieleznaczen.blogspot.com/
Hej z tej strony akcja LBK :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny szablon i baner u góry. Brawo!
1) Zbyt duża czcionka tekstu. Jak u pierwszoklasistów w szkole ;)
2) Recenzja okrojona. Mam wrażenie, że napisanie jej trwało 15 minut, jakbyś zapomniała o emocjach. Kolejną recenzję postaraj się pisać pod otrzymane wytyczne, będziemy ją analizować zdanie po zdaniu :)
3)
Dziękuję! Czcionkę już zmniejszyłam :)
UsuńKiedyś przeczytam, ale nie wiem, czy w tym roku, mam już zaplanowane te 52 książki w 2016. xD
OdpowiedzUsuńBuziaki! :*